15.04.2013

La Virgen

Gdybym należała do źle wychowanych ludzi, ten post byłby wypełniony setką słów, z których co drugie byłoby przekleństwem. Jednak zostałam, i w sumie jestem, wychowana w rodzinie, gdzie nikt nie używa przekleństw, napiszę tylko kilka słów, które przynajmniej po części powinny oddać mój tymczasowy stan emocjonalny.

NA SZYJĘ ŻYRAFY! DLACZEGO TYLE PLANÓW MUSI SIĘ NIE SPEŁNIAĆ?!

10 komentarzy:

  1. Czasami wulgaryzmy pomagają - wiesz tak sobie poprzeklinam i od razu mi lżej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. dokładnie jak Masked pisze! Wulgaryzmy czasem pomagają jak sytuacja jest napięta. Naukowo jest potwierdzone, że wulgaryzmy obniżają ból fizyczny :D. I nie od razu jest się okropnym i źle wychowanym człowiekiem jak się przeklnie. Jest się po prostu człowiekiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja staram się ograniczać te moje wulgaryzmy. Kiedyś używałam ich dwa razy więcej niż teraz! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre wychowanie i kultura to moim zadaniem najpiękniejsza ozdoba jak może zdobić człowieka. Ja również nie używam tych słów i żyje mi się bez nich doskonale, nie znoszę jak ktoś nagminnie ich używa, to po prostu brak szacunku dla słuchaczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja pierwsze przekleństwo usłyszałam dopiero w sanatorium :D tak to nie wiedziałam, że takie słowa istnieją ...
    Dasz radę kulturalny człowieczku i będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w domu też się nie przeklina. Ale ja w złe towarzystwo wpadłam :p

    OdpowiedzUsuń
  7. bo jakby sie wszystkie spełniały to każdy byłby szczęśliwy

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlatego właśnie nigdy nic nie planuję ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż się stało?

    OdpowiedzUsuń